czwartek, 28 września 2017

AJURWEDYJSKI NAPAR NA DOBRY POCZĄTEK DNIA


Nic nie wiedząc, stosujemy ajurwedę. Nieświadomie, bardzo często - tak to już jest. Daję dziś przepis na przepyszny, całoroczny ajurwedyjski złoty napój. Złoto tego napoju polega na obecności kurkumy: pomarańczowo-żółtego kłącza, bardzo podobnego do imbiru, który też stanowi część tego napoju
W sumie nie ma aż tak wiele składników - najważniejszymi są już wyżej wspomniane kłącza kurkuma i imbir. Resztę stanowi cynamon, sok z cytryny i miód. Ewentualnie kawałek laski wanilii lub ekstrakt waniliowy (taki na etanolu, a nie na syropie glukozowo-fruktozowym). Proporcje zależą od Ciebie - dla niektórych 0,5 cm kłącza imbiru jest tak ostre, że nie potrafią wypić pół szklanki naparu. W każdym razie nie daj za dużo kurkumy, bo jest ona bardzo intensywna, a w dużej ilości potrafi stać się gorzkawa. 

Obierz końcowy kawałek imbiru nożem i utrzyj na ręcznej tarce prosto do kubka. Następnie utrzyj kurkumę. Jej już lepiej nie obieraj, bo będziesz mieć żółte ręce i żółty nóż (w najlepszym wypadku). Tylko utrzyj jak najmniej brudząc rzeczy dookoła. Wrzuć maleńki kawałek kory cynamonowej i zalej wrzątkiem (i kawałek laski wanilii, jeśli jej używasz). Gdy temperatura trochę spadnie, dodaj miód,  sok z cytryny i ekstrakt waniliowy (opcjonalnie). Napój pij jak najcieplejszy, jest wtedy najsmaczniejszy. 

Zamknij oczy, posłuchaj swoich kubków smakowych; najpierw nadejdzie ostrość imbiru - będziesz mieć wrażenie, jakbyś pił wrzątek. Jednak po chwili dojdzie do ciebie korzenna woń wymieszana z lekką kwaskowatością cytryny. Na koniec poczujesz słodycz, która złagodzi wszystko i odpłynie. A w ustach pozostanie całość. Kolejny łyk będzie już zupełnie inny. 

Ten napój przeniesie cię z kuchni w podróż po Azji; przelecisz daleko nad nepalskimi szczytami, zawrócisz w Cejlonie i poczujesz na twarzy sycylijskie promienie słońca. 

Na pewno wszyscy wiecie, że każdy składnik tego napoju jest ceniony w każdej dziedzinie "zdrowego" żywienia i ma bardzo korzystne działanie na nasze organizmy, więc o zdrowotnych wartościach tego napoju nie będę więcej wspominać.

Imbir kupisz w każdym dobrze zaopatrzonym sklepie spożywczym, a kurkumę już nie w każdym, ale warto jest ją kupić jak tylko ją spotkasz. Pudełko 250g kosztuje zazwyczaj około 10 z, ale starczy na bardzo długo, a możesz nawet zainwestować i posadzić parę kłączy, aby potem już nie musieć kupować i mieć gwarancję dobrej jakości pochodzenia produktu :)

Jeśli chcesz, abym wytłumaczył jak hodować kurkumę, daj znać w komentarzu lub mailu - nie krępuj się! 

Na dziś to tyle, 

Cypi!



LOSOWY POST:

  • CARCASSONE MOIM OKIEM
    01.09.2017 - 0 Comments
       Wracając z pamiętnego miasteczka Lourdes, zatrzymaliśmy się w Carcassone. Teoretycznie byłem dalej chory, więc zwiedzanie odbyło się na 50%. Zresztą czego się można było spodziewać po zamku? Widzieliśmy mury, mury i mury... Z daleka…
  • GINKGO BILOBA - ŻYWA SKAMIELINA
    05.10.2020 - 0 Comments
    Niektóre rośliny zaliczają się do "Kanonu popularnych roślin", który obejmuje m.in. piękne ozdobne rośliny kwitnące oraz estetyczne rośliny doniczkowe. Do tego kanonu zalicza się również Ginkgo biloba, czyli miłorząb dwuklapowy. Zwie się go również…
  • GDZIE KUPIĆ SMOCZY OWOC? RAZCEJ NIE W POLSCE
    12.06.2017 - 0 Comments
     Smoczy owoc po raz trzeci. Raz biały, raz żółty, teraz różowy. Uzbierałem całą kolekcję! Nie było łatwo! Oczywiście istnieje wiele innych gatunków Hylocereus (o czym już zapewne wiesz, bo czytałeś poprzednie posty o pitahai) - kaktusa…
  • NASIONA GINKGO BILOBA
    11.10.2020 - 0 Comments
     Po opisaniu ciekawego drzewa, jakim jest ginkgo biloba, czas przejść do części praktycznej - rozmnażania tego gatunku oraz uprawy przydomowej! Udało mi się znaleźć żeński osobnik ginkgo biloba, który akurat miał na sobie wiele nasion.…
  • STAROPOLSKIE TROPIKI - HOTEL ARBITER RADOM
    31.07.2017 - 0 Comments
    Godzina 17:25. Stacja paliw na krajowej E-siódemce. Wracam z rodzinką z Południa. Jesteśmy straszliwie głodni. Zmuszeni brakiem wyboru, dwie godziny temu w Krakowie zjedliśmy w Makdrajwie Burger Kinga. Brzuchy powoli dają się we znaki. Ja śpię,…