Monstera dziurawa należy do najpopularniejszych roślin doniczkowych w polskich domach. Nie ma co się temu dziwić, ponieważ z jednej strony jej skórzaste liście pasują niemalże do każdego wystroju, a z drugiej strony zadziwiająca łatwość w utrzymaniu przyczyniły się do tej parapetowej ,,selekcji naturalnej". Po przeczytaniu tego posta każdy czytelnik mający dostęp do żywej i zdrowej monstery będzie w stanie sobie sprawić kolejną przy użyciu tylko i jedynie słoika, nożyczek oraz wody.
Zanim przejdziemy do czynu poznajmy tą, z którą kim mamy do czynienia
Monstera deliciosa jest wiecznie zieloną rośliną, należącą do rośliny obrazkowatych (Araceae). To znaczy, że jest spokrewniona ze skrzydłokwiatem oraz epipremnum. Pochodzi zza oceanu, skąd zawitała do nas ze statku w XVII wieku. Napisałem osobny post o m.in. pochodzeniu oraz pielęgnacji monstery, do którego serdecznie odsyłam każdego zaciekawionego czytelnika. Warto rzucić okiem na ten post chociażby ze względu na zdjęcie cudownej, wielometrowej monstery z wyspy Reunion.
Przygotowanie rośliny i środki ostrożności
Bardzo ważną informacją jest fakt, iż w monsterze płynie biały płyn, który działa drażniąco na skórę. Należy unikać kontaktu ze skórą, oczami i wszelkimi obszarami ciała, ponieważ może dodatkowo wywoływać uczulenia.W celu zachowania bezpieczeństwa, zaleca się przeprowadzanie wszelkich działań (jak np. rozmnażanie) w rękawiczkach.
Krok 1. Wybieramy fragment rośliny do ukorzenienia (parę minut)
Potrzebujemy uciąć fragment pędu ("łodygi") z 1-3 liśćmi z rośliny matki. Jeśli liście są wielkie, lepiej ograniczyć się do jednego lub dwóch. Jeśli roślina jest młoda, można nawet uciąć szczypkę z trzema liśćmi. Jak już wybierzemy ładny kawałek, należy uciąć go sekatorem lub nożyczkami, tnąc 1-3 cm pod "oczkiem" (widocznym na zdjęciu).
Krok 2. Ukorzenienie pędu w słoiku z wodą (parę tygodni)
Teraz najważniejszy etap. Nasza szczypka bowiem oderwała się od matki i teraz musi wytworzyć własne korzenie, staje się niezależna. Dlatego najlepiej dać jej duży, szklany słój lub butelkę i tam zostawić ją na parę tygodni. Należy zmieniać wodę co jakiś czas. Jak pisałem wyżej monstera wylewa z siebie biały płyn, który zmąci wodę. Monitorujemy naszą młodą monsterę i przyglądamy się rosnącym korzeniom. Gdy będzie ich mniej więcej tyle co na zdjęciu poniżej, możemy zaczynać myśleć o kolejnym kroku, czyli...
Nasza monstera teraz dostanie ziemię, w której będzie rosła przez swe pierwsze chwile, czasem bardzo długie. Najlepiej się zaopatrzyć w keramzyt, perlit, torf, włókno kokosowe oraz ziemię uniwersalną. Na spód doniczki należy dać drenaż (keramzyt z odrobiną ziemi), a na wierzch mieszankę ziemi i włókna kokosowego, aby monsterę się dobrze podlewało. Poniżej zamieszczam ściągę ze schematem.
Zaczęliśmy notką o bezpieczeństwie i na tym też zakończymy. Ważne jest, aby monitorować kondycję rośliny, z której ścięliśmy pęd, aby mieć pewność, że dobrze przeżyła cięcie. Normalnie nie powinno być problemu i główny pęd wysycha, a z boku wyrośnie nowy stożek wzrostu jak na zdjęciach poniżej.
Podsumowując, rozmnażanie monstery dziurawej wcale nie jest takie skomplikowane!
Inną rośliną, którą bardzo łatwo rozmnożyć w ten sposób jest epipremnum W przeciwieństwie do monstery, proces ukorzeniania przebiega szybko, lecz praktycznie wygląda to bardzo podobnie. Również o tym napisałem osobny post.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w uprawie! Możecie się podzielić zdjęciami monster na stronie na facebooku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz