Pierwszym zaskoczeniem było ujrzenie młodej sadzonki jarmużu, która sama się zasiała w doniczce z granatem z nasion, które wydal mój zeszłoroczny jarmuż.
Bardzo ładnie też odbiły róże.
Bezproblemowo przezimowały moje juki z nasion już drugi rok w doniczce (może dobrze by było je przesadzić...).
Co ciekawe różne cebule zaczęły wypuszczać pędy. Zazwyczaj u mnie działo się to zdecydowanie później o 2 tygodnie a nawet miesiąc!
Największą niespodzianką były chyba bambusy - Moja fargesia scabrida 'Asian Wonder' wypuszcza już tegoroczne pędy! Sasa palmata, czyli najdelikatniejsza z odmian, które posiadam również miewa się w świetnej formie i dumnie nosi swe mocno zielone liście.
Za każdym razem, gdy patrze na bambusy w ogrodzie przypomina mi się długi okres kopania dziury w ogrodzie na wkopanie bariery korzeniowej.
W tym roku wiosna zawitała bardzo wcześnie. Zimy praktycznie nie było - ani długotrwałego śniegu, ani 15-stopniowego mrozu... Co dalej? Czy będziemy mogli uprawiać śródziemnomorskie gatunki w naszym gruncie? A co z gatunkami zwierząt, ptactwa i owadów...? najbliższa przyszłość bardzo ciekawie się zapowiada!
Tymczasem tych, co przygotowują rozsady na nowy sezon zapraszam do poczytania o sposobach organizacji parapetu. W innych postach dzielę się metodami takimi jak grupowa kiełkowalnia czy przegrodowa kiełkowalnia.
Tych, co chcą poznać nowe gatunki zapraszam do przeglądu nowych nasion.
Szczęśliwej wiosny!
Cyprian