Tamaryndowiec indyjski (Tamarindus indica) jest typową tropikalną rośliną: piękną, zieloną i mającą śliczne kwiaty owocujące pysznymi strąkami. Należy do rodziny bobowatych (Fabaceae), przez co jest spokrewniony z naszym grochem, bobem i akacjami. Jego nazwa pochodzi z hindi, gdzie oznacza indyjskie daktyle - takie trochę są jego owoce!
Jak go posadzić, aby wykiełkował?
Tamaryndowiec jest niesamowicie ciężką do wyhodowania rośliną, ponieważ jego nasiona bardzo lubią gnić i być zjadane przez przędziorki. Od ponad roku parę razy starałem się go posadzić, za każdym razem nasiona gniły. Udało mi się to całkowicie przez przypadek, ponieważ nasiono, które wykiełkowało wcale nie było posadzone, tylko jakimś cudem znalazło się w doniczce z juką.
Ta z kolei stała w mini-szklarni. Czyli nasiono po prostu potrzebuje wilgoci. Musi też być "tym dobrym"!
Nasiona możesz pozyskać z owocu, z miąższu, lub kupić. Gdy już je dostaniesz, najpierw je trochę podsusz. Następnie próbuj wielu metod - moczenie w ciepłej wodzie i nie moczenie, sadzenie od razu do ziemi, wysiewanie na papierze, w foliowej torebce, w mini-szklarni, do włókna kokosowego, do torfu z piaskiem. Zależy, czym dysponujesz. Zapewnij mu wilgoć i podłoże. Niektórzy stratyfikują nasiona parząc je we wrzącej wodzie lub uszkadzają je nożem.
Dlaczego tamaryndowiec?
Fazy rozwoju kiełka tamaryndowca przedstawiłem na zdjęciach, ponieważ uważam, że bardzo ładnie to wszystko wygląda. Cały proces trwał około trzech tygodni.
Tak swoją drogą bardzo polubiłem owoc tamaryndowca. Obieranie i łuskanie strąków jest bardzo odprężające, tak jak obieranie granatu. Nie wiem, na czym to polega, ale trzeba samemu tego doświadczyć.
Jeśli nie wiesz, gdzie kupić ten owoc, to napisz do mnie a podeślę Ci parę miejsc!
Cyprian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz