środa, 13 grudnia 2017

PRZYRZĄDZIĆ DYNIĘ NA TRZY SPOSOBY

  Jasne, spóźniłem się - sezon na dynie już się kończy, ale... dynie dalej są w sklepach - więc nic straconego!
Dzisiaj mam w propozycji coś niebywale prostego, wręcz coś podstawowego. A mianowicie przepis na purée z dyni. Pochodzi on z książki Marty Dymek, Jadłonomia. Polubiłem tą książkę i dzięki niej polubiłem też wiele warzyw. Zdarza mi się teraz jeść same liście :') Zawsze mam z tego trochę ubaw i się czuję jak żółw.
Dynia - ale jaka?

Wracając do dyni (Cucurbita maxima, cucurbitaceae), szczególnie lubię jej dwie odmiany - piżmowa i hokkaido. Łatwo dostępne, nie trzeba się z nimi bawić. Hokkaido kroimy, wypestkowujemy i jemy. Piżmową obieramy do ziemniaków przyrządem, kroimy a pestek prawie nie musimy wyjmować - tak mało ich jest. Szybka sprawa.

Dalej mamy trzy opcje - szybka, wędzona i wykwintna. Kolejno garnek, patelnia i piec. 
Na szybko
Pokrojoną dynię zalewamy wodą (do przykrycia) i gotujemy ok.20-50 minut w zależności od tego, ile mamy w garze warzywa. 

Dynia wędzona
W tej wersji dynie kroimy na mniejszą kostkę niż zazwyczaj. Rozgrzewamy patelnię na gorąco i wrzucamy dynię. Podsmażamy na wysokim ogniu chwilkę, aż się trochę zarumieni zanim wrzucimy z powrotem do garnka, gdzie zalejemy dynię wodą i postąpimy jak w wersji na szybko.

Wykwintnie
Dynię kroimy w grubą kostkę, w misce mieszamy z olejem, solą i pieprzem. Następnie wykładamy na blachę i pieczemy w temperaturze 180-200 stopni Celsjusza przez około 30 min. Jeśli widzisz, że dynia się przypala, zmniejsz ogień. Po tym czasie warzywo powinno być już miękkie i rozłażące się pod dotykiem. Przełóż dynię do miski/garnka i jeśli się nie rozpłynie na mus, zmiksuj ją dodając odrobinę wody (na wyczucie).

Gdy koniec, wsadź purée do słoika lub wykorzystaj od razu.
 Na bazie tego purée możesz zrobić zupę dyniową, ciasto, sos, dżem dyniowy (zmiksowane purée + olej kokosowy + przyprawy) , dodać do dania głównego, oraz wszystko co wpadnie Ci do głowy.

Ja najbardziej lubię dodać batata, marchewkę i zrobić z tego zupę-krem.

Jeśli zamierzasz przetrzymywać dłużej przetwór w słoiku, najlepiej go spasteryzuj.



Pestki

Oczywiście tych pestek - prawdziwego skarbu dyni (tylko przypomnę, że owoc-dynia rośliny cucurbita istnieje po to, aby stanowić dobre "opakowanie" dla nasion), nie można wyrzucić, chyba że za okno! Mamy wybór - zjeść, posadzić, dać ptakom. 

Najlepiej je zamoczyć parę godzin w misce wody tak, aby oddzielić pestki od pomarańczowej części dyni. Następnie suszyć na pergaminie na kaloryferze lub przy kominku. Na końcu reszki z tych pozostałości dyni i tak się złuszczą, więc nie ma co się martwić.
 Takim sposobem nic się nie zmarnuje, a w przyszłym roku możesz obfitować dynią z własnego ogrodu :)) Najlepszą zapewne! Osobiście bardzo lubię uprawę dyniowatych, jest bardzo obfita nawet w Polsce i bez nawozu!

Cyprian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LOSOWY POST: