niedziela, 17 października 2021

ROCZNICA ŚMIERCI CHOPINA

Ilekroć jestem na cmentarzu Père Lachaise w Paryżu, grób Chopina jest obsypany w kwiatach, jako jedyny lub jeden z nielicznych. Za każdym razem również spotykam przechodniów mówiących po polsku. Wydaję mi się, że kult powstały wokół osoby Fryderyka Chopina jest czymś jedynym w swoim rodzaju w skali świata i stawia dziedzictwo polskiej kultury w bardzo dobrym świetle.

Można by się długo rozpisywać na temat polskości Fryderyka Franciszka Chopina i jego relacji z francuskojęzycznym światem. Znam osoby, które za wszelką cenę starałyby się przekonać rozmówcę, że Chopin był stuprocentowym Francuzem, ponieważ ,,w końcu wyjechał do Francji''...

Lecz jak to w życiu bywa, rzadko kiedy sytuacje są takie czarno-białe jak mogą się wydawać na pierwszy rzut oka i w kwestii F. F. Chopina na pewno można długo o tym dyskutować. Zostawmy jednak ten temat na inny dzień, dziś bowiem mija 172. rocznica śmierci naszego kompozytora. Zmarł w Paryżu, przy placu Vendôme, w towarzystwie m.in. Delfiny Potockiej, jednej z muz kompozytora, oraz straszej siostry Ludwiki Jędzrzejewiczowej, która później to przywiozła serce Chopina do ojczyzny


Pogrzeb odbył się dnia 30 października 1849 roku na cmentarzu Père Lachaise po ceremonii w kościele na placu Madeleine. Zgodnie z życzeniem Chopina, wykonano Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta, które nota bene jest wykonywane co roku w Kościele Świętego Krzyża w Warszawie, w miejscu gdzie spoczywa serce kompozytora. Poza Requiem podobno wykonano fragment Sonaty b-moll op. 35, zawierający ,,Marche funèbre'', czyli marsz żałobny, oraz wybrane preludia z op. 28. 

Śmierć Chopina wstrząsnęła Paryżem, a w szczególności środowisku polskiej emigracji. Prowadzącym kondukt z kościoła Świętej Magdaleny na cmentarz był książę Adam Jerzy Czartoryski, a relacja z pogrzebu dotarła do Polski za pośrednictwem pióra Cypriana Kamila Norwida. Był to oddany przyjaciel Chopina, który napisał sławny Nekrolog, rozpoczynający się sławnym sformułowaniem odpowiadającym na kwestie omawiane na początku posta:

„Rodem Warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel (…)”

 Nad grobem Chopina czuwa muza Euterpe, muza muzyki oraz poezji lirycznej. Rzeźba przedstawia zapłakaną Muzykę i została wykonana przez Auguste'a Clésinger, czyli męża Solange Sand (córki George Sand - kochanki Chopina). 


 Skoro jesteśmy na Dzikim Parapecie, nie mogło zabraknąć botanicznej notatki. Za grobem rośnie duży krzew kaliny wawrzynowatej, czyli wiecznie zielonej rośliny piżmaczkowatych (Adoxaceae) powszechnie uprawianej jako żywopłot. 

Grób Chopina na Père Lachaise to miejsce, które stanowi wraz z Żelazową Wolą spójną klamrę. Z końcem października kończy się "rok Chopinowski", który co wiosnę rozpoczynam koncertami urodzinowymi a kończę właśnie koncertem upamiętniającym śmierć kompozytora. W tym roku dodatkowo jest XVIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, który nadał niesamowitą dynamikę temu miesiącowi. Swoją drogą, ciekaw jestem finału, który już niedługo wyłoni laureatów!

Zachęcam Was do pogłębiania wiedzy o Chopinie czytając inne posty z nim związane lub słuchając jego muzyki. Na fanpage'u facebookowym nieraz umieszczam linki do ciekawych interpretacji, do których wysłuchania również Was zachęcam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LOSOWY POST: