piątek, 15 października 2021

AWOKADO Z PESTKI

 

Odkąd ujrzałem na własne oczy, co może wyrosnąć z pestki awokado aż ciężko mi wyrzucić do śmieci pozostałości po zjedzonym owocu... Dlatego pestka jest na swego rodzaju kwarantannie w zlewie, czekając na wyrok, który zarządzi jej losem : doniczka czy śmietnik.

Jak to w życiu, nie wszystko jest takie czarno-białe. Bowiem pestka sama podjęła inicjatywę i pękła. A w języku nasion i pestek, pęknięcie znaczy ,,I am ready to grow!".

Dlatego w pewnym sensie pestka podjęła decyzję za mnie: widząc, że pestka żyje, jeszcze bardziej mi było żal ją wyrzucić, więc trafiła do szklanki, z której w końcu dostanie doniczkę (gdy znajdę czas wyjść po ziemię!).

 Celem posta nie jest udokumentowanie leniwego stylu życia, lecz ukazanie prostoty sadzenia awokado w warunkach domowych. To drzewko praktycznie rośnie samo, w początkowej fazie wystarczy tylko odrobina wody. Później wymagania awokado nie są o wiele większe: doniczka z ziemią i regularnie podlewanie (mniej więcej raz na tydzień) powinny wystarczyć :) . 

 Powodzenia w uprawie! Zachęcam do rzucenia okiem na inne posty o awokado oraz na posta, w którym w detalach opisałem metodę wysiewania nasion awokado :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LOSOWY POST: