Kiedy rozmawiam ze znajomymi o roślinach, nieraz porównuję je do ludzi na różnych płaszczyznach pokazując, czym się różnimy. Gdy w grę wchodzi czas, dość przemawiającym przykładem jest cudowny przypadek palmy, którą ochrzczono ,,Matuzalem". A mianowicie, dosłownie powstała ona spośród zmarłych...
Przechodząc do konkretu, opowiem pokrótce historię tej palmy. Natknąłem się po raz pierwszy na tą historię w książce pt. Trimuf nasion autorstwa Thora Hansona.
Historia Massady i daktylowca z Judei
Massada jest nazwą byłej twierdzy położonej nad Morzem Martwym. Pod koniec wojny żydowskiej (I wiek n.e.) została oblężona. Dalej nie będę zagłębiać się w historię, ponieważ tyle nam wystarczy na potrzeby tego posta o tematyce roślinnej! Bowiem w latach 60-tych dwudziestego wieku znaleziono tam nasiona daktylowca z Judei, czyli odmiany daktylowca (Phoenix dactylifera) często opisywanej w Biblii i chwalonej za doskonałość swych owoców (daktyli).Ta odmiana wyginęła z czasem.
Skąd taka pewność?
Wiek nasion został określony za pomocą techniki datowania radiowęglowego (w skrócie: nowoczesnej metody szacującej wiek danego przedmiotu z dokładnością do 80 lat opierającej się na pomiarach proporcji pewnych atomów) na okres przypadający istnieniu twierdzy Massada, czyli pierwszy rok naszej ery.
Dalsze losy
W 2005 roku jedno nasiono wykiełkowało (po spoczynku trwającym 2000 lat oraz po 40-letnim czekaniu po odkryciu). Był to szok dla całej społeczności naukowej i według mnie, duży krok w stronę poznania roślin od ,,drugiej" strony. Okazało się, że roślina jest rodzaju męskiego, więc można zapylić jej pyłkiem inne palmy. W tym roku wydała owoce, które okazały się przepyszne i słodkie!
Czy to nie brzmi jak historia z bajki? Natura tworzy cudowne rzeczy, których nauka nam przedstawia zaledwie ułamek. Może nie każdy z nas ma w domu dostęp do nasion mających dwa tysiąclecia za plecami, ale z całą pewnością u każdego znajdzie się coś ciekawego!
Innym ciekawym, długowiecznym drzewem jest Ginkgo biloba, jedno z moich ulubionych drzew!